Mamy świetną wiadomość: nie musisz być ninją reklmay online, aby wypromować swój biznes! Najprostsza i wciąż najbardziej popularna forma reklamy internetowej to banery, które wykupujesz na portalu, płacąc za określoną liczbę odsłon. Ale rynek internetowy to nie tylko tzw. display 🙂 Jest o wiele bardziej rozwinięty. Oferuje szerokie możliwości, o których jeszcze parę lat temu nie można było nawet marzyć. Warto wspomnieć, że niektóre z nich naprawdę nie są skomplikowane 🙂
Reklama odsłonowa czyli tzw. display nie jest rozwiązaniem, które sprawdzi się w przypadku każdej branży. Powinieneś wiedzieć, że średni współczynnik kliknięć w bannery wynosi jedynie od 0,05 do 0,4%. Za to ilość odsłon Twojego baneru może być bardzo wysoka (np. 100 tys. odsłon) za dość przyzwoitą cenę. Dlatego jeśli Twoim zamiarem jest budowanie wizerunku, warto pomyśleć o kampanii banerowej w lokalnych portalach. Ale jeśli chcesz wesprzeć w internecie sprzedaż kursów językowych, przetestuj takie formy reklamy, które pozwalają na bardzo precyzyjne dotarcie do Twojej grupy docelowej. Istnieje kilka nieskomplikowanych systemów, które powinieneś przetestować.
Google AdWords – prosta reklama tekstowa, która pokazuje się obok wyników wyszukiwania w Google. Jej zaletą jest niewątpliwie precyzja i bardzo dokładne dostosowanie się do potrzeb internauty. Jeżeli ktoś wpisuje w Google zapytanie „nauka włoskiego Sulejówek”, to jeżeli wykupiłeś reklamę na daną frazę, pokaże się twoja reklama: „Szkoła języka włoskiego w Sulejówku”. Nieważny jest profil demograficzny, lokalizacja, wiek internauty. Ważne jest, że właśnie w danym momencie poszukuje w wyszukiwarce Google kursu, który oferujesz. Google AdWords ma bardzo niską barierę wejścia – testową kampanię można uruchomić już za kilkadziesiąt złotych miesięcznie, za kilkaset można zrobić skuteczną lokalną kampanię. Wadą jest dość skomplikowany system wyceny reklam, zwłaszcza w przypadku większych kampanii na dużą liczbę fraz możesz potrzebować pomocy profesjonalistów.
Facebook Ads – czyli reklama na Facebooku. Pozwala na użycie grafik, ale prawdziwą jej siłą jest możliwość wyświetlania jej bardzo określonemu audytorium. Użytkownicy Facebooka wypełniając swój profil podając dość precyzyjne dane o sobie (wiek, płeć, miejsce zamieszkania, praca lub uczelnia), a następnie sami klikają na strony, które lubią. Dzięki temu można zrobić kampanię promującą szkołę językową skierowaną do osób w wieku 18-24 lata, które polubiły profile, np. „British Council”, „Nauka angielskiego” i „Angielskie idiomy”. Tak jak w przypadku Google AdWords bariera wejścia jest bardzo niska – nawet kilkadziesiąt złotych wystarczy do wystartowania z kampanią.
LinkedIn – siła tego serwisu polega na jego bardzo dużej wiarygodności. Ponieważ jest to serwis dla profesjonalistów poszukujących pracy, profile użytkowników są wypełniane wyjątkowo rzetelnie – są oni zainteresowani budową wiarygodnego wizerunku przed innymi użytkownikami serwisu. Daje to niesamowite możliwości reklamowania kursów – np. „Niemiecki dla lekarzy” można reklamować osobom, które skończyły uczelnie lekarskie, albo członkom określonych grup dyskusyjnych. Jeżeli oferujemy kursy dla firm, możemy pokazywać ofertę osobom na określonych stanowiskach, np. w działów HR, które najczęściej podejmują decyzję o zakupie takich usług. Dobrze jest pamiętać, że reklama na portalu LinkedIn zanim „ruszy”, jest dość dokładnie weryfikowana. Jeśli goni Cię czas (np. kurs zaczyna się za tydzień lub dwa) – lepiej zrezygnować z tego kanału, bo na uruchomienie działań reklamowych możesz czekać nawet około tygodnia. Kiedyś bariera wejścia była bardzo wysoka (co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych), ale dziś wystarczy już ok 10 Euro dziennie, aby rozpocząć kampanię.
Jak wzmocnić skuteczność prowadzonych kampanii reklamowych?
Odpowiedzią jest remarketing, czyli wyświetlanie reklam osobom, które wcześniej odwiedziły Twoją witrynę, ale nie dokonały zakupu. Przy dzisiejszym bogactwie ofert na rynku, raczej rzadko zdarza się, żeby internauta wszedł na stronę i od razu dokonał zakupu. Przeważnie zapozna się z treścią witryny i przejdzie dalej zapoznać się z ofertą konkurencji, albo zajmie się czymś zupełnie innym. Internauta oglądał twoją ofertę kursów języka rosyjskiego, ale nie skorzystał z niej? Złóż mu propozycję: „Nadal nie wiesz, czy zapisać się na kurs rosyjskiego? Użyj teraz kodu promocyjnego XYZ, a dostaniesz 5% zniżki. Nie czekaj!”. Na tak dokładne składanie ofert pozwala remarketing dynamiczny, który pozwala uwzględnić w reklamach produkty lub usługi, które użytkownicy oglądali w twojej witrynie. Oczywiście konfiguracja takiej kampanii jest bardziej skomplikowana, ale skuteczność zdecydowanie większa. Z remarketingu możesz korzystać na wszystkich opisywanych systemach: AdWords, Facebook Ads oraz LinkedIn.
Korzystałeś już z tego typu kampanii reklamowych? Co sprawiło ci największą trudność? Czy byłeś zadowolony ze skuteczności? Podziel się swoimi doświadczeniami w komentarzach.