Zarządzanie szkołą językową to także odpowiedź na pytanie jak będziemy nauczać języków obcych. Nie należy zostawiać tej kwestii jedynie nauczycielowi. Zarówno metodyk, jak i manager szkoły także powinni mieć wpływ na politykę nauczania i świadomość zalet lub wad wynikających z takiego, a nie innego wyboru.
Jeśli nie jesteśmy szkołą, która posługuje się tylko jedną, określoną metodą, typu Callana czy skandynawską, cieszmy się z różnorodności, którą możemy zaoferować naszym grupom. Odrębne metody dydaktyczne, choć już wypracowane przez pokolenia, dają nam obecnie paletę możliwości, którą wystarczy nieco odkurzyć i dostosować do pracy z naszymi uczniami, by stać się skuteczną i nowoczesną szkołą językową.
Przyjrzyjmy się nieco zapomnianym metodom nauczania, by mieć wgląd w potencjał, którym możemy manewrować do woli:
1. Metoda gramatyczno-tłumaczeniowa. Kiedyś kojarzona wyłącznie z łaciną i rozbiórką zdania słowo po słowie. Nuda. Jednak jej pierwotnym celem było doskonalenie sprawności czytania ze zrozumieniem i tłumaczenia. Nowy materiał, wzbogacony o opisy gramatyczne, które tłumaczyły zawiłości obcego języka, stawał się prostszy przede wszystkim w samodzielnej nauce. Natomiast dzięki mnogości przykładów w tekście był łatwiejszy do zrozumienia i opanowania. Jest to świetna w przygotowaniu do egzaminów, a także dla przyswojenia i zapamiętania różnego zastosowania danych konstrukcji gramatycznych lub słownictwa. Podaje ona i tłumaczy przykłady zdań dla konkretnych kontekstów. Dzięki temu uczniowie mają opis gramatyki wraz z wieloma przykładami. Kluczem jej użycia dla współczesnych nauczycieli jest przygotowanie takiego zestawu zdań z daną trudnością gramatyczną, których zastosowanie jest najbardziej prawdopodobne w życiu codziennym. Można też pokusić się o sporządzenie listy cytatów z najpopularniejszych filmów, reklam, piosenek, książek, aby pokazać, jak częste i przydane jest użycie danej konstrukcji gramatycznej.
2. Metoda bezpośrednia. Jedna z najwcześniejszych metod nauczania, z której czerpali już niewolnicy w starożytnym Rzymie. Uczyli się oni bowiem języka w sposób naturalny i naśladowczy, będąc zmuszeni do podjęcia komunikacji. Dziś metoda ta jest idealna dla małych grup, oparta na naturalnym kontakcie z językiem i nauczycielem oraz nieużywaniem języka ojczystego. Posługiwanie się wyłącznie językiem obcym wzmaga percepcję i ułatwia naukę słownictwa z codziennego życia. Jej zastosowanie będzie też najlepsze dla scenek zadaniowych. Warto posługiwać się rekwizytami, rysunkami, mową ciała, aby wytłumaczyć jak najwięcej bez słownika czy podania ekwiwalentu słowa lub zdania w języku ojczystym ucznia. Bez względu na to, czy dane zadanie będzie miało na celu rozumienie czy prowokowanie do mówienia.
3. Metoda audiolingwalna. Metoda, którą podobno posługiwało się wojsko w czasach wojny. Ma na celu wykształcenie nawyków językowych w sposób mechaniczny, zupełnie odtwórczy. Jest komenda – jest reakcja, jest pytanie – jest odpowiedź, ewentualnie niewielki wachlarz odpowiedzi do wyboru. Przykładowo, jeśli ktoś usłyszy pytanie How are you?, odpowiada mechanicznie I am fine, thank you i uznaje się, że ten etap sytuacji komunikacyjnej jest kompletny. Bardzo dobrze sprawdza się u małych dzieci lub grup osób starszych, które dopiero zaczynają naukę. Zalety tej metody? Szybkie efekty w stylu: bodziec – reakcja. Dziś może być z sukcesem wykorzystywana w tych fazach lekcji, kiedy nowy materiał jest utrwalany przez wiele ćwiczeń kontrolowanych, wspomagających dryl językowy. Ich celem jest zautomatyzowanie struktur językowych w umysłach uczących się.
4. Metoda kognitywna, stawiana w opozycji do metody audiolingwalnej. Hasło, które obecnie budzi wiele miłych skojarzeń, czyli używanie języka powinno być twórcze, a nie odtwórcze. Idealna do ćwiczeń wspomagających mówienie i myślenie abstrakcyjne za pomocą języka obcego. Swoje założenia opiera na twierdzeniu, że przyswajanie języka to proces prób i błędów, któremu trzeba się poddać w procesie nauki. Preferuje podejście, że błąd nie jest elementem potępiającym, a jedynie naturalną konsekwencją procesu uczenia się. Jest idealna do prowadzenia konwersacji, rozbudzenia potencjału mówienia. Metoda sprawdza się też w odtwarzaniu scenek rodzajowych czy na lekcjach poza szkołą. Jeśli jednak ma być skuteczna i faktycznie ośmielić uczniów do mówienia i wypowiadania się w sposób twórczy, nauczyciel musi hamować swoje ambicje w poprawianiu błędów i dążeniu do doskonałości wypowiedzi uczniów.
5. Metoda TPR (Total Physical Response). Kojarzenie słowa z ruchem, zaktywizowanie całego mózgu. Uczniowie, całym swoim ciałem udają, że wykonują czynności, o których mówią. Idealna do nauki poleceń, trybu rozkazującego, w nauczaniu dzieci, a także w ćwiczeniu wymowy. Metoda bezstresowa, która sprzyja relaksowi oraz dobrej zabawie w czasie lekcji. Niewątpliwie atrakcyjna dla najmłodszych uczniów, ale można ją też pomysłowo wykorzystać w grupie dorosłych, szczególnie, jeśli mają problemy z odróżnieniem fonetycznym podobnie brzmiących słów bądź artykulacją niektórych dźwięków. Nauczyciel pokazuje wówczas układ ust podczas mówienia danego dźwięku w słowie (ziewanie, uśmiechanie się, mówienie przez zęby itp.), a uczeń powtarza ten gest w trakcie wypowiadania słowa dopóki nie nauczy się mówić go poprawnie.
6. Metoda CLL (Counselling Language Learning). Stosunkowo młoda, oparta na doświadczeniach terapeutycznych. Dobra dla grupy, w której są osoby mające spore lęki przed mówieniem na głos. Pomaga im oswoić się z językiem i powoli wejść w proces aktywnego uczestniczenia w lekcji, nikogo nie zmuszając do wypowiadania się na głos. Wymaga przydzielenia nauczycieli bardzo delikatnych, empatycznych, ale pomysłowych zarazem. Chodzi bowiem o to, by jednak skłonić „nieśmiałków” do mówienia.
Znajomość powyższych metod oraz ich technik pomoże Ci skompletować, w zależności od grupy czy sytuacji, własne podejście, tzw. podejście komunikatywne, które zakłada czerpanie z opracowanych już koncepcji metodycznych, łączenie ich oraz projektowanie jak najskuteczniejszych zajęć w Twojej szkole. Ważne jest jednak założenie, które musisz przyjąć: bezbłędne opanowanie systemu języka obcego jest niemożliwe. Kto to obiecuje, może się okazać niewiarygodny.
Zobacz pozostałe części cyklu:
Część 2: Opracowanie programu nauczania
Część 3: Planowanie kursu dla dorosłych