Zarchiwizowałeś już wszystkich kursantów i zamknąłeś szkołę na cztery spusty? Przyszedł czas wakacji, słońca, odpoczynku, więc planujesz, gdzie wyjedziesz w tym roku, strategia na nowy semestr przecież zdąży się zrobić, a kursanci sami przyjdą po wakacjach… Pomyślałeś o tym, co w wakacje robi Twoja konkurencja? Półkolonie językowe, obozy językowo-sportowe, kursy wakacyjne, a co za tym idzie – nowi KURSANCI.

Dlaczego warto „nie spać”?


Nieubłaganie zbliżają się dwa najbardziej gorące miesiące roku, a zarazem…sezon ogórkowy w branży szkół językowych. Wiele szkół językowych zamyka się na wakacje, archiwizuje dotychczasowych kursantów – czy to się opłaca? Jeżeli co miesiąc płacisz czynsz za wynajem biura, planujesz strategię na nowy semestr, czyli de facto jesteś w pracy, dlaczego zamykasz się na kursantów?

Zwróć uwagę na to, że młodzież, dzieci czy studenci w Polsce mają co najmniej dwa miesiące wolnego, które możesz pomóc im zagospodarować. Argument czasu jest bardzo silny, dlatego chętnie wykorzystywany w reklamowaniu kursów wakacyjnych:

W wakacje nareszcie masz czas na naukę języka angielskiego, niemieckiego, hiszpańskiego lub włoskiego.

Kurs dla osób, które chcą w trakcie wakacji uczyć się krótko, ale bardzo intensywnie – nie mają czasu w ciągu roku.

Jak wynika z badań Instytutu ARC Rynek i Opinia, tylko co trzecie dziecko wyjedzie w tym roku na wakacje. Co to oznacza dla Ciebie? Warto zorganizować niedrogie wakacyjne kursy stacjonarne w siedzibie Twojej szkoły językowej, na przykład pod hasłem „Wakacje w mieście wcale nie muszą być nudne” – mogą być przecież rozwijające 😉

Badania wskazują też, że w największych polskich miastach m.in. w Warszawie, rodzice są w stanie wydać ponad tysiąc złotych na wypoczynek swoich pociech. Masz tu ogromne pole do popisu, ponieważ dzieci i młodzież chętnie łączą aktywny wypoczynek z nauką.

Jeden z naszych klientów,  szkoła językowa The Palms na warszawskim Wilanowie, nie zamyka się w czasie wakacji, ponieważ jak twierdzi Pani Małgorzata Wróblewska (Managing Partner) zawsze lepiej mieć otwarte drzwi i być gotowym na przyjęcie nowych kursantów. Istotne jest to, że nawet jeśli kurs nie ruszy, ponieważ na przykład nie będzie wystarczającej ilości chętnych, to szkoła ma kontakty na nowy rok.

W trakcie wakacji można również wykorzystywać nietypowe formy promocyjne – The Palms na przykład chętnie przeprowadza akcje promocyjne przed budynkiem szkoły. Takie działanie zawsze może wzbudzić zainteresowanie przechodniów, czyli potencjalnych kursantów. Jak pokazuje powyższy przykład, nie warto czekać na klienta z założonymi rękami, a tym bardziej zamykać przed nimi drzwi.

Co robi Twoja konkurencja?


Pomysłów jest mnóstwo, dlatego musisz zastanowić się, co chcesz zaoferować swoim słuchaczom w zależności od grupy wiekowej oraz jakie masz możliwości organizacyjne. To ostatni dzwonek na to, by zaplanować i dopiąć chociażby półkolonie językowe. Przyjrzyjmy się, co robią szkoły językowe w czasie wakacji:

Półkolonie językowe

Organizowane w miejscu zamieszkania zajęcia językowe, najczęściej połączone z innymi formami wypoczynku. Szkoły językowe w zależności od pogody wykorzystują uroki miasta swojej siedziby, organizując lekcje na zewnątrz lub prowadzą zajęcia stacjonarne. Najczęściej półkolonie trwają kilka dni.

Bardzo fajnym pomysłem jest łączenie nauki języka z innymi umiejętnościami, na przykład zajęciami plastycznymi. Szkoła językowa British School Warszawa Wawer opracowała autorski, zastrzeżony program takich półkolonii, wykorzystując popularną wśród młodzieży rozrywkę, czyli jazdę na deskorolce i połączyła ją z zajęciami językowymi. Pomysł prosty, a niezwykle zachęcający 🙂

Półkolonie zazwyczaj są organizowane dla dzieci od 6 do 14 lat. Urozmaiceniem zajęć językowych są różnorakie wyjścia chociażby na basen, do Lunaparku czy restauracji na gorącą czekoladę lub lody, a także wizyta w ambasadzie kraju danego języka. Oczywiście w trakcie takiego wyjścia, dzieci poznają nowe słownictwo, uczą się zwrotów z codziennego życia.

Pomyśl nad tym, jak wykorzystać możliwości Twojej miejscowości, by urozmaicić zwykłą lekcję w budynku szkoły językowej. Ładna pogoda sprzyja przecież wypadom na zewnątrz – zobacz pomysły na takie lekcje w artykule Lekcja na mieście, czyli uczyć, bawić i reklamować się.

Obozy językowe

Wiele szkół ma w swojej wakacyjnej ofercie obozy językowe lub wyjazdy połączone z innymi aktywnościami, na przykład sportem (tenis, windsurfing, fitness, taniec) lub warsztatami kulinarnymi. Warto pamiętać o dodatkowych atrakcjach czy integracji w postaci konkursów, dyskotek, ognisk, zajęć tematycznych, jak również wycieczek.

Organizowane są także wyjazdy zagraniczne do różnych krajów Europy: Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji czy Włoch – w zależności od języka, w jakim specjalizuje się dana szkoła językowa. Naukę łączy się wtedy ze zwiedzaniem lokalnych atrakcji i wieczorną zabawą. Kursy wyjazdowe trwają co najmniej dwa tygodnie.

Pamiętaj, że w przypadku takiego obozu, najczęściej musisz zapewnić uczestnikom przejazd, nocleg, wyżywienie i ubezpieczenie. By stale obcować z językiem, niektóre szkoły oferują zakwaterowanie u rodzin z danego państwa lub w domach studenckich – jest to bardzo ciekawe rozwiązanie.

Stacjonarne kursy wakacyjne

Kursy językowe w siedzibie i na miejscu to rozwiązanie dla osób, które nie wyjeżdżają na wczasy lub pracują. Najczęściej szkoły oferują intensywne zajęcia, trwające miesiąc. W tym właśnie czasie kursanci mają okazję, by szlifować zdobyte dotychczas umiejętności językowe lub wskoczyć na wyższy poziom zaawansowania. Chodzi o osiągnięcie efektów w jak najkrótszym czasie.

Dobrym pomysłem jest zorganizowanie intensywnego kursu jeszcze w czerwcu lub na samym początku wakacji z ofertą powtórzenia materiału, słownictwa potrzebnego w czasie wyjazdów wakacyjnych. Kurs jest nastawiony przede wszystkim na konwersacje, dialogi i przydatne zwroty.

——

Pomyślisz – tylko tyle? Aż tyle. Twoja konkurencja przede wszystkim zdobywa nowych kursantów. Jeśli nawet nie będzie wystarczającej ilości chętnych na kurs wakacyjny, to szkoła ma już kontakty na nowy semestr. Brawo!

Jak zorganizować?


Organizacja stacjonarnego kursu językowego nie wymaga od Ciebie większego wysiłku, ponieważ kontynuujesz to, co robiłeś przez cały rok. Inna sprawa jeśli chodzi o zaplanowanie wypoczynku dla dzieci i młodzieży.

Jeżeli natomiast organizujesz wypoczynek, to jako jego organizator masz obowiązek zgłoszenia go do właściwego kuratora oświaty ze względu na swoją siedzibę lub miejsce zamieszkania. Zapytasz, co to w ogóle jest wypoczynek?

Zgodnie z art. 92a ust. 1 ww. ustawy od 1 kwietnia 2016 r. wypoczynek jest organizowany dla dzieci i młodzieży w celach rekreacyjnych lub regeneracji sił fizycznych i psychicznych, połączony ze szkoleniem lub pogłębianiem wiedzy, rozwijaniem zainteresowań, uzdolnień lub kompetencji społecznych dzieci i młodzieży, trwający nieprzerwanie co najmniej 2 dni (bez względu na to, czy zapewniasz nocleg), w czasie ferii letnich i zimowych oraz wiosennej i zimowej przerwy świątecznej, w kraju lub za granicą, w szczególności w formie kolonii, półkolonii, zimowiska, obozu i biwaku.

W celu zapewnienia bezpieczeństwa uczestników takich wyjazdów, Ministerstwo Edukacji Narodowej określiło konkretne warunki, jakie musi spełniać organizator, kadra, w tym kierownik i wychowawcy wypoczynku, jak również miejsce docelowe.

Zobacz poradnik LangLion: Jak bezpiecznie zorganizować wypoczynek? [INFOGRAFIKA]

Jak się reklamować?


Szkoły językowe w głównej mierze zwracają uwagę na intensywność kursów wakacyjnych oraz oferują niemałe promocje. Nadal wykorzystuje się ulotki reklamowe, które obiecują rok nauki w dwa miesiące lub semestr w miesiąc (tak na marginesie, czy to w ogóle możliwe?).

Popularne stały się bannery reklamowe zamieszczane na stronach internetowych szkół, jak i w stopce mailowej. Niektóre szkoły korzystają z reklamy w Google AdWords, tworząc reklamy tekstowe bądź graficzne w sieci partnerskiej Google.

Poniżej kilka ciekawych przykładów:

archibald

the palms

british school wawer

Szkoły językowe prowadzące kursy wakacyjne myślą przyszłościowo. Ich właściciele wkładają wysiłek w czasie, w którym mogliby leżeć na plaży. Zastanów się, czy nie warto działać, zdobywać kontakty, a może nawet kursantów przed tym, jak zaczną to robić wszyscy inni? Branżowy sezon ogórkowy może zamienić się w łączenie przyjemnego z pożytecznym i stać się dla Ciebie – wbrew opinii – niezwykle opłacalny.

Organizujesz kursy wakacyjne? Daj znać, czy artykuł jest dla Ciebie przydatny 🙂