Czy aby nauczyć się języka, musimy spędzić dziesiątki godzin nad książkami i wbijaniem do głowy zasad gramatycznych? Niekoniecznie! Wystarczy solidna motywacja, aby sukcesywnie przyswajać wiedzę. Sposobów na to jest co najmniej kilka – poniżej prezentujemy najciekawsze.

Zajęcia w szkole językowej, o ile oferuje ona lekcje nastawione na konwersacje i ćwiczenia z native speaker’ami, gwarantuje efekty, ale co zrobić, gdy brakuje nam czasu na angażujący kurs? Sprytem i sposobem można systematycznie rozwijać swoje zdolności lingwistyczne nie tylko w szkole, ale także w domu, środkach komunikacji miejskiej czy lokalach użyteczności publicznej. Oto garść porad przygotowanych przez szkołę EnglishForYou w Warszawie.

Fiszki na każdym kroku

Jednym z najbardziej znanych sposobów jest korzystanie z fiszek, czyli małych karteczek ze słówkami, dzięki którym możemy regularnie powtarzać te wyrażenia, które sprawiają nam najwięcej problemów. Jest to o tyle poręczne, ponieważ możemy zabrać je w każde miejsce i skorzystać z nich w wolnej chwili. Innego rodzaju fiszki to te przyklejane na przedmioty użytku domowego, dzięki czemu łatwiej będzie kojarzyć angielską nazwę danej rzeczy. Co więcej, fiszki możemy zrobić odręcznie, niekoniecznie kupując gotowe w sklepie.

Mimowolne osłuchanie i oczytanie

Jakiegokolwiek języka obcego możemy uczyć się na poziomie intuicji. Wystarczy czasem włączyć telewizję w interesującym nas języku bądź posłuchać radia. Nie jest powiedziane, że dokładnie zrozumiemy cały przekaz, ale może uda się chociaż „wychwycić” parę słówek czy zwrotów, które na dłużej zapadną nam w pamięć. Podobnie jest z obcojęzycznymi witrynami internetowymi. Warto na nie zaglądać i próbować zrozumieć popularne informacje ze świata, a w przypadku nieznajomości niektórych wyrażeń, sięgnąć po słownik. Co ciekawe, wiele można wynieść również z gier komputerowych, np. po angielsku.

Ćwicz umysł w każdej chwili

Nieco trudniejszą metodą jest „włączenie” myślenia w interesującym nas języku. Chodzi tu
o układanie sformułowań w pamięci, opisywanie rzeczywistości czy wymyślanie całych schematów rozmów w obcym języku. Zdecydowanie łatwiej przychodzi to osobom, które przez pewien okres czasu przebywały w danym kraju. Nie każdy może pochwalić się takim doświadczeniem, ale mając bogatszy zasób słownictwa, można chociaż spróbować „myśleć” po angielsku lub innym dowolnym języku.

Angielski w kuchni i telefonie

Kluczem do korzystania z takich metod jest osobista motywacja i konsekwencja. ,,Każdy ma swoją ulubioną dziedzinę, którą warto powiązać z językiem obcym” – mówi Piotr Witkowski z warszawskiej szkoły językowej EnglishForYou. – ,,Dla przykładu, jeżeli ktoś lubi gotować, może zacząć korzystać z angielskich wersji przepisów, przy okazji ucząc się kulinarnego słownictwa. Jeśli lubisz nucić piosenki po angielsku, pamiętaj że teksty utworów są dostępne w sieci, warto je czytać. Sposobem na oswojenie się z językiem jest również dopasowanie ustawień w telefonie i programach komputerowych do wersji obcojęzycznych.”

Sport pomaga w nauce

Dla osób mających problem z pamięcią, bardzo zalecana jest aktywność fizyczna. Zdaniem Szwajcarskiego Instytutu Technologii w Zurychu, wpływa ona pozytywnie na zdolność nauki
i doświadczenia poznawcze. Krew łatwiej przepływa wtedy do mózgu, który jest lepiej dotleniony,
a usprawnione syntezy neuroprzekaźników mają lepszy wpływ na pamięć. Teraz do wysiłku dodatkowo zachęca wiosenna aura za oknem.

Osoby ambitne nie powinny więc mieć żadnych barier w kontekście przyswajania obcego języka
w każdej wolnej chwili, właściwie przy zerowych kosztach. Za to leniwi i tak znajdą jakąś wymówkę 🙂

 

___

Czy wiesz dlaczego większość decyduje się właśnie na naukę języka angielskiego? O odpowiedź na to pytanie postarali się pracownicy warszawskiej szkoły językowej EnglishForYou, którzy w grudniu 2011 roku zapytali swoich słuchaczy m in. o to w jakim celu podejmują się nauki języka obcego? W badaniu wzięło udział 261 osób, a odpowiedzi były następujące: 29% respondentów odpowiedziało, że chce znaleźć w przyszłości lepszą pracę i lepiej się komunikować, a niewiele mniej, bo 25% odpowiedziało, że robi to dla własnej satysfakcji.