Pandemia koronawirusa wywróciła do góry nogami życie każdego z nas, a wszystko co nam znane i przewidywalne postawiła pod znakiem zapytania. Dotyczy to również branży szkół językowych, gdzie do tej pory widoczna była pewna cykliczność, według której można było planować strategię działania. Jak koronawirus wpłynął na szkoły językowe? Które szkoły poradziły sobie najlepiej, a które najgorzej? Czy możliwe jest odnotowanie zysków i przyrostu kursantów w dobie pandemii? Na te wszystkie pytania odpowiadamy w raporcie poniżej. Zaczynajmy!
Z Platformy LangLion na co dzień korzysta ponad 400 szkół z 20 różnych krajów, z czego ponad połowę stanowią polskie szkoły językowe. Dzięki temu mogliśmy stworzyć raport przedstawiający jak zmieniała się liczba kursantów w trakcie trwania ostatniego roku pandemii. Decyzja o zamknięciu szkół i przeniesienie nauki do świata online odegrała tutaj kluczową rolę. Zazwyczaj oferty szkół językowych cieszą się największym zainteresowaniem na początku roku kalendarzowego oraz szkolnego.
Maj 2019 vs Maj 2020
W pierwszej kolejności więc, postanowiliśmy porównać dane z maja 2019 i 2020, aby sprawdzić ilu kursantów dotrwało do końca semestru przed pandemią, a ilu w jej trakcie. Rezultaty są zaskakujące, ponieważ z naszych danych wynika, że szkoły i zyskały i straciły przez COVID-19. Jak to jest możliwe?
Podzieliśmy szkoły według ilości kursantów na 4 grupy:
- do 160 kursantów,
- 161-500 kursantów,
- 501-1000 kursantów,
- powyżej 1000 kursantów.
Przyrost/spadek liczby kursantów
Spójrzmy na pierwszy wykres:
Z wykresu wynika, że w maju 2020 roku:
Szkoły do 160 kursantów
- 46,84% szkół odnotowało wzrost liczby kursantów,
- 3,80% szkół utrzymało liczbę kursantów na tym samym poziomie,
- 49,36% szkół odnotowało spadek liczby kursantów w porównaniu do roku poprzedniego.
Szkoły z liczbą 161-500 kursantów
- 48,67% szkół odnotowało wzrost liczby kursantów,
- 0% szkół utrzymało liczbę kursantów na tym samym poziomie,
- 51,33% szkół odnotowało spadek liczby kursantów w porównaniu do roku poprzedniego.