23004453_l
Wiele osób odpowiedzialnych za marketing w mniejszych i większych firmach uważa, że na Facebooku trzeba być. Generalnie ciekawy fanpage szkoły językowej jest dobrym pomysłem na jej promocję, zwłaszcza, że języków uczą się osoby ciekawe świata i zapewne wiele z nich ma konto w tym serwisie. Ale jeżeli dobre zarządzanie tym medium społecznościowym jest ci obce, lepiej skup się na innej formie komunikacji. Dziś prezentujemy pięć błędów w prowadzeniu fanpage na Facebooku!

1. Brak pomysłu na obecność na Facebooku

Firma zakłada fanpage, bo wszyscy go zakładają. A następnie publikuje przypadkowo dobrane treści: dowcipy, linki do poważnych newsów na zagranicznych serwisach informacyjnych i wpisy o nadchodzącym weekendzie. Większość publikowanych wiadomości w ogóle nie ma związku tematycznego z prowadzoną przez przedsiębiorstwo działalnością. Rezultat? We wpisach jest chaos, a fani bardzo szybko z niego uciekają, bo nie ma powodu, dla którego mieliby to czytać.

2. Nieregularność

Powiedzmy, że szkoła opublikowała ostatni post 3 miesiące temu, a nagle – w ostatnich dniach sierpnia – publikuje ich 5 dziennie. Oczywiście ma to związek z faktem, że wrzesień to miesiąc zabiegania o nowych klientów. Niestety taka kampania może nie przynieść zamierzonych skutków, bo Facebook wymaga dokładnego przemyślenia strategii i benedyktyńskiej regularności w publikowaniu wpisów. Dzień w dzień trzeba publikować coś ciekawego, nawet w środku lata, kiedy szkoła jest zamknięta.

Jeszcze lepiej jest, jeżeli wprowadzisz stały cykl, czyli np. zawsze o 8 rano pojawi się „słówko dnia”. Lubisz fakt, że twój ulubiony serial jest zawsze o tej samej godzinie, w ten sam dzień tygodnia? No właśnie, fani na Facebooku też lubią regularność. Nie oszukasz ich nagłym wzrostem aktywności.

3. Brak ciekawych treści

Jeżeli uważasz, że publikowanie codziennie elektronicznej wersji ulotek twojej szkoły językowej na Facebooku przysporzy ci więcej fanów, to nie doceniasz internautów. Serwis społecznościowy to miejsce, gdzie użytkownicy szukają czegoś ciekawego, lekkiego, interesującego, zabawnego. To nie może być nachalna reklama, w której co drugie słowo to „kup” lub „promocja”.

Nie wiesz jakie treści publikować? Zajrzyj na największe fanpage polskiego Facebooka, np. do operatorów telekomunikacyjnych. Tak to się robi!

4. Kupowanie fanów

Niektórzy myślą, że skoro na ich fanpage’u jest niewielu fanów, to trzeba ich „dokupić” – na Allegro jest mnóstwo tego typu ofert. Ale kupowanie fanów, to kupowanie niskiej jakości ruchu na fanpage, czyli… strata pieniędzy.

Jeżeli prowadzisz szkołę językową w Olsztynie, to postaraj się publikować tak ciekawe treści, żeby osoby z Olsztyna „zalajkowały” Twój fanpage. Możesz też przeprowadzić małą kampanię z użyciem narzędzi reklamowych Facebooka – 100 zł miesięcznie przy odpowiedniej konfiguracji to rozsądny i dość skuteczny budżet. Kupowanie przypadkowych fanów, którzy de facto mieszkają w Krakowie albo Pekinie, to wyrzucanie pieniędzy w błoto.

5. Robienie tego co wszyscy

Część administratorów fanpage’y idzie na skróty – zamiast wymyślić własne, ciekawe treści, publikuje to samo co inni. Wpisy ze zdjęciami kotów, pytania „co robicie w weekend”, to słaba metoda na wyróżnienie się. To są posty, które pokazują się na tysiącach fanpage’y. Wymyśl coś ciekawszego – internauci chętniej zareagują na wpisy związane z twoją konkretną placówką językową, lokalizacją, w której się znajdujesz, niż na ogólne wpisy.

Prowadzisz fanpage swojej szkoły na Facebooku? A może zleciłeś to profesjonalistom? Podziel się swoimi pomysłami i przemyśleniami w komentarzach.