Prowadzenie zajęć przez Internet staje się coraz popularniejsze – przyczyniają się do tego stale ewoluujące kamery i mikrofony, coraz lepsze przepustowości Sieci i rosnąca popularność urządzeń mobilnych. Jeśli nie możemy akurat złapać ucznia stacjonarnie albo preferujemy wręcz model zdalny, musimy pamiętać o kilku rzeczach, aby uniknąć następujących sytuacji…

 

 

Sprawdzenie przyrządów


Każdy pilot przed startem rzuca okiem na wszystkie możliwe kontrolki i zegary. Co prawda nauczanie języków nie jest aż tak skomplikowane jak start z lotniskowca, ale wymaga podobnej zasady: zanim zaczniesz lekcję właściwą, upewnij się że są ku temu warunki. To jednocześnie obszar, gdzie nauczyciele popełniają najwięcej błędów.

Zaraz po przywitaniu upewnij się, że obie strony wzajemnie się słyszą. Jeśli używacie videotransmisji, warto zamachać ręką – nie tylko pokaże to, czy obraz się odświeża i jak szybko, ale będzie też dobrym testem obciążeniowym. Szybki ruch, zwłaszcza w tle, w przesyle obrazu na odległość znacznie zwiększa obciążenie systemu. Jeśli w takiej sytuacji wszystko działa płynnie, to tym bardziej podczas spokojnej konwersacji.

W przypadku braku dźwięku (np. kiedy podejrzewamy, że uczeń ma wyciszone głośniki) prostym i skutecznym rozwiązaniem jest napisanie komunikatu na kartce i podsunięcie do kamery. Często działa to lepiej niż wbudowany chat, bo ciężko przeoczyć komunikat na cały ekran zamiast twarzy lektora.

 

O ile nie mamy zazwyczaj wpływu na komputer ucznia, to na swoim upewnijmy się, że mamy:

  • Wyłączone wszystkie programy obciążające mocno sieć (np. pobierania plików)
  • Wyłączone powiadomienia dźwiękowe (np. z Facebooka), tak aby w trakcie rozmowy nie rozproszył nas nagły „ping”
  • Wystarczająco naładowaną baterię w laptopie. Wiele modeli w trybie oszczędzania energii domyślnie agresywnie ucina siłę sygnału bezprzewodowego, a czasem nawet mikrofon. Z reguły bezpieczni jesteśmy, kiedy laptop podłączony jest to prądu.

 

Zawsze nośmy słuchawki z mikrofonem, nawet najprostsze. Ten wbudowany w laptopa będzie przechwytywał dźwięk z głośników, efektywnie podwajając szumy i zakłócenia. Sam mikrofon nie może być obok niczego generującego hałas, np. na szeleszczącej koszulce. Najlepiej zamocować go na sztywno poza ciałem.

Wielu lektorów decyduje się na zakup przeznaczonych dla początkujących artystów chińskich mikrofonów studyjnych, jak np. BM-500: oferują znakomitą jakość dźwięku i wygodę za niewielkie kwoty pieniężne.

 

 

Prowadzenie zajęć


Jeśli wysyłamy uczniowi jakiekolwiek materiały, upewnijmy się że je dostał i otworzył. Musimy też mieć na uwadze, że ludzkie oko nieco inaczej widzi i czyta tekst na papierze oraz na ekranie – małe czcionki są lepiej interpretowane w formie drukowanej, więc jeśli skan lub obraz jaki stosujemy zawiera na sobie małe elementy, uczeń potrzebuje nieco więcej czasu na ich interpretację. Warto w takim przypadku pomóc uczniowi, mówiąc o tym, jak może przybliżyć nieco ekran (zazwyczaj Ctrl i rolka myszy).

Popularną alternatywą jest współdzielenie ekranu. Tutaj zawsze miejmy na uwadze to, że druga strona widzi zmiany ekranu i ruch kursora z lekkim opóźnieniem. Róbmy wszystko 20-30% wolniej niż zwykle, bo choć dla nas wyda się to wtedy nienaturalne, to właśnie wtedy uczeń zobaczy ekran w wygodny dla niego sposób.

Dużym problemem zajęć online jest prowadzenie notatek. Często uczeń albo nawet prowadzący czują się głupio, zwieszając nagle głowę w dół i stukając w klawiaturę. Niepotrzebnie – choć wygląda to dziwnie na kamerce, tak naprawdę nikomu nie przeszkadza, a notatki są często bezcenne.

Internet ma to do siebie, że czasem może zwolnić lub zostać zerwany. Dlatego w formie zdalnej nie sprawdzają się lekcje, gdzie nauczyciel mówi, a uczeń tylko słucha. Bardzo łatwo jest znaleźć się w sytuacji, gdzie okazuje się, że np. nie było dźwięku przez ostatnie 10 minut i lektor musi przypomnieć sobie, co własnie mówił, a następnie to powtórzyć. Polecamy angażować ucznia w regularnych interwałach tak z powodów czysto metodycznych, jak i technicznych.

 

Zajęcia grupowe


Skala potencjalnych problemów rośnie wraz ze wzrostem liczby uczestników. W przypadku zajęć grupowych (gdzie już 2 uczniów to grupa), zdecydowanie zaleca się aplikacje pozwalające lektorowi oraz uczniom wyciszać kursantów, a najlepiej sterować też głośnością.

Nie ma nic gorszego niż jeden uczeń z ultraczułym mikrofonem zbierającym cały szum z ulicy za jego domem w momencie, gdy akurat przejeżdża tamtędy karetka na sygnale. Warto, aby wszyscy wyciszali mikrofon, gdy mówi lektor lub kolega, a włączali go, kiedy chcą mówić. Jeśli kogoś ciekawi temat, warto poszukać informacji dotyczących higieny pasm radiowych, kluczowej np. dla policji i wojska.

Jeśli jeden z uczniów blokuje całą lekcję (np. ciągle przerywa mu połączenie i de facto nie może uczestniczyć), czasem jedynym wyjściem jest danie mu znać, że zajęcia zrobimy z resztą grupy, a te nadrobimy z nim indywidualnie. Pamiętajmy tylko, że możemy wdrożyć taki plan w życie dopiero kiedy jesteśmy absolutnie pewni, że uczeń z problemami potwierdzi nam takie rozwiązanie i że naprawdę nie poradzimy nic na technikalia.

 

Podsumowanie


Zajęcia online wymagają przede wszystkim odpowiedniego przygotowania technicznego, umiejętności analizowania i szybkiego reagowania na problemy po stronie uczniów oraz odpowiedniego podejścia dydaktycznego. Ucznia należy angażować, dyskusja musi być moderowana przynajmniej pod kątem technicznym, warto też przełamać strach przed robieniem notatek. Jeśli zastosujemy się do powyższych porad, bez problemu unikniemy 99% problemów ze zdalnym prowadzeniem lekcji. Do boju!

O autorze

Mateusz Jagiełło

Marketing Manager w Tutlo, platformie do nauki angielskiego z native speakerami online na żądanie.

Autor licznych tekstów dotyczących nowych technologii. Zdobywca kilku nagród branżowych dla blogerów IT. Pracując dla czołowych agencji rozwijał w Polsce takie marki jak Intel, ASUS, Huawei, Nikon czy Schneider Electric. Obecnie Growth Hacker startupów w Warszawie.